Latos (Latosz, mylnie Latoszyński) Jan (ok. 1539 – przed 1608), astronom i astrolog, profesor medycyny Akad. Krak. Ur. w Krakowie. Syn mieszczanina Walentego i jego żony Doroty (zamężnej później za W. Mitkowskim); po ojcu odziedziczył kilka realności, m. in. kamienicę «Latosińską» przy ul. Szewskiej. Jeśli wierzyć jego późniejszym polemistom, młodość miał dość burzliwą i, jak się zdaje, przez pewien czas wykazywał sympatie różnowiercze, co by w pewnym stopniu tłumaczyło jego późny wpis do metryki Uniw. Krak. (w półr. zim. 1560) oraz uzyskanie dopiero w 27 roku życia (ok. 1566) stopnia magistra filozofii. W półr. letn. 1566 podjął L. wykłady na Wydziale Artium jako docent-extraneus (1566–8), a od semestru zimowego 1568/9 kolega mniejszy. Z nie znanych jednak przyczyn już w r. 1571 porzucił przyznaną mu uprzednio katedrę astrologii, z której z powodu przedłużającej się nieobecności został ostatecznie usunięty 19 IX 1573 r. Przez cały ten czas – przynajmniej do jesieni 1575 r. – przebywał jednak w Krakowie, oddając się z zamiłowaniem studiom astrologicznym, których owocem były opracowane na r. 1571 efemerydy astronomiczne wg „Tablic Pruskich” E. Reinholda, ogłoszone drukiem w n. r. pt. Obwieszczenie przypadków na lata 1572–1589 (z dedykacją dla M. Radziwiłła) oraz nieznany Almanach, obliczony prawdopodobnie na r. 1575. Być może, już wówczas przygotowywał się w Uniw. Krak. do zawodu lekarskiego, stopień doktora medycyny uzyskał bowiem w Padwie 27 VI 1577 r. po dwuletnich zaledwie studiach we Włoszech, gdzie prawdopodobnie pozostał jeszcze przynajmniej przez cały r. 1578. Prośbę o nostryfikację dyplomu i dopuszczenie do publicznej responsji na Wydziale Lekarskim Akad. Krak. przedłożył dopiero 29 IV 1582 r., ogłaszając w tym celu u Ł. Andrysowica (niedochowaną) kwestię inkorporacyjną, na podstawie której miesiąc później (29 V) przyjęty został w poczet profesorów medycyny. Dopiero jednak w grudniu 1584 r. został powołany na świeżo utworzoną katedrę medycyny fundacji Piotra z Poznania, której dochody powiększył 12 VIII 1583 r. zapisem wyderkaufowym lokowanym na własnej kamienicy.
Obowiązki profesora medycyny i członka Wydziału Lekarskiego L. traktował, jak się zdaje, dość formalnie i żadnych pism z tego zakresu nie ogłosił. Wprawdzie w l. 1589–90 wystąpił przeciw Kolegium Większemu o zwrot domu przy ul. Wiślnej, przeznaczonego dla lekarza ubogich studentów, i t. r. energicznie przeciwstawił się inkorporacji Sz. Syreniusza do fakultetu, ale wkrótce po powrocie do kraju poświęcił się niemal bez reszty krytycznej analizie naukowych podstaw wprowadzonej od października 1582 r. reformy kalendarza gregoriańskiego. Zapoznawszy się z ogłoszonym w Krakowie „Calendarium gregorianum perpetuum” (1583), już w połowie t. r. przedstawił A. Possewinowi, za pośrednictwem M. Foxa, pierwsze wątpliwości na temat błędnych obliczeń wiosennego zrównania dnia z nocą i nieprawidłowego ustalenia daty Wielkanocy. Powiadomił o tym również papieża Grzegorza XIII i kard. Ptolemeusza Como (9 II 1584), dołączając do obydwu listów opracowany przez siebie «komput kościelny» z poprawioną tablicą świąt ruchomych, która – jego zdaniem – miała usunąć niedostatki rzymskiego projektu. Równocześnie próbował zainteresować swymi spostrzeżeniami innych dostojników kościelnych, m. in. kard. Andrzeja Batorego i Wawrzyńca Sirleto, czym zwrócił na siebie uwagę wpływowych kół jezuickich, które za pośrednictwem A. Possewina i J. P. Campana usiłowały odwieść go od tych projektów. Nie zrażony tymi naciskami oraz nadesłaną z Rzymu surową krytyką swego memoriału, w jesieni 1584 r. przystąpił L. do opracowania nowych «konkluzji», z którymi miał zamiar wystąpić na wiosnę 1585 r. w czasie publicznej dysputy.
L. zapowiedział także ogłoszenie drukiem obszernego traktatu na temat reformy kalendarza w oparciu o tablice astronomiczne M. Kopernika, do którego jako «drugiego Ptolemeusza» żywił prawdziwy kult, „Tabulae Prutenicae” E. Reinholda oraz obserwacje i doświadczenia swego mistrza i powiernika dra S. Roguskiego. Rozgłos, jaki nadał tym wystąpieniom, zaniepokoił nuncjusza A. Bolognettiego, któremu w marcu 1585 r. udało się chwilowo powstrzymać L-a przed publiczną krytyką reformy, w zamian za obietnicę ponownego rozpatrzenia jego uwag przez matematyków w Kurii Rzymskiej. Podjęta na prośbę nuncjusza interwencja Stefana Batorego u władz Akad. Krak. oraz rychły zgon Bolognettiego (3 V 1585, w drodze do Rzymu, dokąd wiózł nowy memoriał L-a) odsunęły istotnie na pewien czas plany krakowskiego matematyka, chociaż jego krytyczne opinie na temat błędnych obliczeń daty Wielkanocy stały się tymczasem głośne, budząc żywe zainteresowanie w kraju (A. Dudycz) i za granicą (B. Scultetus).
Skrępowany nakazem milczenia, powrócił L. po r. 1585 do dawnych zainteresowań astrologicznych, ogłaszając w l. 1593–6 serię nowych prognostyków i kalendarzy przepojonych żarliwą wiarą w słuszność astrologii wieszczbiarskiej, «nauki przedniejszej i zacniejszej», bez której – jak pisał – «ani Rzeczpospolita, ani wszelakie potoczne ludzkie sprawy statecznie sprawowane być nie mogą». Od r. 1590 poparcia dla swojej twórczości szukał, nie bez uzasadnionych nadziei, przede wszystkim na dworze ks. Konstantego Ostrogskiego, z którego zastrzeżeniami w sprawie wprowadzenia nowego kalendarza zetknął się prawdopodobnie już w r. 1583. Nawiązawszy niewątpliwie już wcześniej bezpośrednie kontakty z Ostrogiem, w r. 1593 przypisał młodemu ks. Januszowi swój Prognostyk na rok 1594 oraz wydane w r. 1596 dziełko astrologiczne Kometa z podziwieniem…, samemu zaś ks. Konstantemu ogłoszoną w r. 1595 Przestrogę przyszłego znacznego na świecie odmienienia, wreszcie w r. 1598, już w czasie pobytu na Wołyniu, ks. Aleksandrowi Przestrogę rozmaitych przypadków… na rok pański 1599.
Niektórymi swoimi prognostykami L. starał się również pozyskać przychylność wybitnych osobistości polskiego życia politycznego, m. in. marszałka w. kor. M. Zebrzydowskiego (Strażnik opowiada przypadki… roku niniejszego 1596) oraz kasztelana wojnickiego S. Lubomirskiego, któremu dedykował Srogiego i straszliwego zaćmienia słonecznego… na rok pański 1598… opisanie. Szerszy oddźwięk poza granicami kraju wywołały jego astrologiczne rozważania na temat aktualnej kwestii tureckiej w poświęconym cesarzowi Rudolfowi II Prognosticon de regnorum ac imperiorum mutationibus… (Kr. 1594), tłumaczonym jeszcze na początku XVIII w. na język szwedzki. Na zbliżenie do dworu ks. Konstantego Ostrogskiego, politycznego przywódcy prawosławia polskiego i od r. 1595 otwartego przeciwnika unii, mogła wpłynąć również narastająca atmosfera nieufności wokół osoby L-a w Uniw. Krak., wywołana m. in. krytyką jego poglądów przez kard. J. Radziwiłła. W tych warunkach, prawdopodobnie wkrótce po r. 1596, zdecydował się przenieść na Wołyń pod opiekuńcze skrzydła wojewody kijowskiego, podziwiany i ceniony jako «prezacnyj matematik, filozof i astrolog» w kręgu uczonych klientów dworu ostrogskiego (Z. Kopystyńskij, J. Rohatyniec, K. Filalet-Broński i in.). Wydaje się mało prawdopodobne, aby miał wykładać w miejscowej szkole (Akademii Ostrogskiej), chociaż z nadania księcia otrzymał obszerny dom w pobliżu zamku oraz «dworzec» (folwark) na przedmieściu z «chłopami pańskimi» na Hornoszczy i Zawale.
Wkrótce po osiedleniu się w Ostrogu, korzystając z protekcji ks. Konstantego i niewątpliwie przy jego moralnym poparciu, wystąpił L. z publiczną krytyką kalendarza gregoriańskiego, ogłaszając w ciągu r. 1598 trzy minucje. Polemikę ze swymi przeciwnikami kontynuował w Prognostyku na r. 1600 (zaginiony) oraz w dedykowanej bpowi B. Maciejowskiemu Przestrodze rozmaitych przypadków… na rok pański 1602. Mimo że swoim wystąpieniom starał się nadać charakter naukowej dyskusji, utrzymując, że «poprawa kalendarza należy właśnie do matematyków» i «nie jest articulem fidei, bo to nie z wiary, ale z nauki i demonstracji ustanowienie i utwierdzenie swoje bierze» oraz wielokrotnie deklarował swą wierność dla Kościoła, od początku ściągnął na siebie hałaśliwą kampanię oskarżeń o sprzyjanie herezji i popieranie schizmy. Kampania ta miała osłabić głębokie wrażenie, jakie jego pisma wywarły na Litwie, Rusi i w Moskwie, co skłoniło nawet papieża Klemensa VIII do wezwania w r. 1602 bpa wileńskiego B. Wojny z żądaniem, aby powstrzymał wystąpienia przeciwko nowemu kalendarzowi, wywołane niewątpliwie wydaną t. r. Przestrogą L-a. Ze szczególnie ostrymi atakami spotkały się poglądy L-a w kołach jezuickich, które po r. 1598 podjęły przeciwko niemu zorganizowaną akcję z ambon kościołów krakowskich przy pomocy ulotnych pisemek i wezwań na dysputy oraz zakulisowych intryg w kurii biskupiej i u władz Akademii. Główny ciężar obrony nowego kalendarza i polemiki z zarzutami L-a wziął na siebie wychowanek jezuitów wileńskich Sz. Żebrowski, który w trzech wydanych w l. 1598–1603 broszurach polemicznych: „Próba Minucyj Latosowych z obroną kalendarza poprawionego”, „Probacja próby na minucyje Latosowe” (Kr. 1598) i „Zwierciadło roczne” (Kr. 1603), poddał ostrej krytyce wiedzę i uczoność swego adwersarza, a zarazem w przejrzystych aluzjach starał się zdyskredytować go jako ukrytego zwolennika prawosławia. Wobec nieustępliwości L-a, który w wydanej w r. 1602 Przestrodze, zasłaniając się autorytetem doktora i członka Uniw. Krak., podtrzymał wszystkie swoje zarzuty i ponownie opowiedział się za utrzymaniem uświęconego tradycją sposobu obchodzenia Wielkanocy, Akad. Krak. na konwokacji 15 II 1602 r. zdecydowała się zakazać sprzedaży i drukowania jego dzieł pod karą 300 złp. Kilka dni później (24 II) wyrok ten zatwierdził również bp Maciejowski, nakazując ogłoszenie go z ambon kościołów krakowskich.
Konfiskata i zniszczenie większości dzieł L-a (już w XVII w. znalazły się one w dziale ksiąg zakazanych Biblioteki Kolegium Większego) uniemożliwia dziś odtworzenie dalszego przebiegu polemiki. Z przygodnych wzmianek zdaje się wynikać, że jeszcze po r. 1602 L. ogłaszał jakieś «skrypty» w sprawie reformy kalendarza, których echem mogły być wymierzone przeciw niemu satyryczne utwory i parodystyczne facecje typu W. Rościszewskiego „Latosie ciele albo dialog o kalendarzu Latosowym” (1604), „Respons Zimnosa z Latosem na tego diskurs ze strony kalendarza”, „Dworskie minucje nowe Sowizrzałowe przez autora starego na każdy rok służące” itp. Utrwaliły one w opinii społecznej karykaturalny, niewątpliwie krzywdzący portret L-a jako synonimu ciemnoty i naukowego wstecznictwa, przesłaniając niewybrednymi konceptami («kozi doktor», «wieszczy praktykarz», «latosie ciele») autentyczne, choć uwikłane w przesądach elementy jego dorobku naukowego. Mimo to jeszcze do połowy XVII w. interesowano się żywo jego poglądami, zwłaszcza w polemicznej literaturze, na temat reformy kalendarza między zwolennikami unii a wyznawcami prawosławia (K. Sakowicz, H. Smotrycki, W. Suracki, L. Mamonicz, J. Dubowicz, J. Brożek, T. Rogaliusz).
Osiedliwszy się na Wołyniu nie powrócił L. do Akad. Krak., przed którą miał rzekomo odwołać swoje błędne poglądy (K. Sakowicz), lecz pozostał do końca życia w Ostrogu, gdzie zmarł prawdopodobnie ok. r. 1608. Żonaty był dwukrotnie, po raz pierwszy w Krakowie z nie znaną bliżej Małgorzatą, z którą miał kilkoro dzieci, oraz ponownie – już w Ostrogu – z Anną Ożogowską, którą odumarł, pozostawiając dwie córki: Annę i Dorotę. Barwnie przedstawiła postać L-a Z. Kossak-Szczucka w powieści „Złota wolność” (1928).
Estreicher (gdzie starsza literatura, której się w dalszym ciągu nie przytacza); Żebrawski, Bibliografia; Giedroyć, Źródła do dziej. medycyny; Kośmiński, Słownik lekarzów; Wachholz L., Białoń J., Grochowski J., Skład osobowy Wydziału Lekarskiego i Farmaceutycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1364–1949…, Kr. 1963 s. 27; – Barycz, Historia UJ; Charlampovič K., Zapadnorusskie pravoslavnye školy XVI i načala XVII v., Kazań 1898 s. 241 i passim; Kardaszewicz S., Dzieje najdawniejsze m. Ostroga, W. 1913 s. 98–9, 137, 282–3; Lachs J., Kronika lekarzów krakowskich do końca XVI w., Arch. do Dziej. Liter., Kr. 1913 XII 158; tenże, Lekarz szkolny przy Uniwersytecie Jagiellońskim, Kr. 1908 s. 7; Lewicki K., Książe K. Ostrogski a Unia Brzeska, Lw. 1933 s. 158; Wachholz L., Karty z życia dwóch profesorów medycyny UJ w XVI i XVII w., „Przegl. Współcz.” 1934 s. 358–60; – Acta rectoralia, II 277–9, 291–2; Album stud. Univ. Crac., III 35; Brożek J., Wybór pism, Oprac. J. Dianni, W. 1956 II 283; Cod. Univ. Crac., V 124–5, 135–6; Conclusiones Univ. Crac., s. 406–8, 449; Dawna facecja polska (XVI–XVII w.), Oprac. J. Krzyżanowski i K. Żukowska-Billip, W. 1963 s. 208; Mater. do dziej. piśmiennictwa Pol., I 249–50; Mon. Pol. Vat., VI, VII 57, 65–6, 94–5, 137, 297, 335, 383, 476, 577–80, 628, 655–6; Pamjatniki polemičnoj literatury v Zapadnoj Rusi, Pet. 1878 I kol. 1136, II s. 1185–8; Starowolski Sz., Setnik pisarzów polskich, Oprac. J. Starnawski, Kr. 1970 s. 167–8; Statuta nec non liber promotionum, s. 203; Wielewicki, Dziennik, II 26–8; – Arch. Państw. w Kr.: Acta scab. Crac., 30 s. 319, Acta cons. Crac., 458 s. 971–72; Arch. UJ: rkp. 15 s. 21–22, rkp. 18 s. 129 i n., rkp. 296 s. 79; B. Jag.: rkp. 59 s. 297–307, rkp. 220, rkp. 698 s. 153–79, rkp. 5350 k. 196v. i passim, Cim. 8420 (Zapiski M. Gliciusza).
Leszek Hajdukiewicz